Kryzys pisarski. Część druga.
Mind Ramblings vs Inspiration
Kiedy twój umysł szuka klucza do drzwi do wyrażania siebie, musisz znaleźć odpowiedni miecz, aby pokonać najbardziej irytującą bestię, strzegącą tych drzwi. Czy odgadłeś zagadkę? Tak, ta bestia to lenistwo.
Kiedy pióra pisane samodzielnie nie działają w naszej rzeczywistości
Leniwe lenistwo… czy nadal tam jesteś? Przywołanie szlachetnej, szczerej muzy nie jest takie łatwe. Myśli, i to dość malownicze, pojawiają się w Twojej głowie zapalonego pisarza, ale nadal jesteś oczarowany, otoczony złowieszczą mgłą prokrastynacji, która spowalnia każdy proces twórczy… Nie mamy tyle szczęścia, że możemy pisać samodzielnie lub szybko cytować pióra, które mogą bez wysiłku utrwalić nasze myśli - po prostu nie bądź leniwy, aby je wyrazić. Ale jeśli pamiętasz przeciętną jakość długiego, zielonego pióra Rity Skeeter, zdasz sobie sprawę, że nawet w magicznym świecie te sztuczki nie są korzystne - przynajmniej dla uczciwych pisarzy. Jeśli chcesz stworzyć coś fantastycznego, zaczarowane pióro nie jest tak przydatne, jak się wydaje, ponieważ jest mistrzem zniekształceń - twoje fantazje staną się babelizmami pióra i będziesz zdziwiony, nie wiedząc, czy te słowa są rzeczywiście twoje.
Podważanie potencjału pisarza
Racjonalny czytelnik wszystkich tych wędrówek umysłów prawdopodobnie powie: „Jeśli kryzysy takiego pisarza są tak powszechne i wydają się nie mieć końca, czy zdarzają się one ludziom, którzy potrafią pisać? Może udają, że są kowalami, ale w rzeczywistości nie potrafią poskładać słów razem ”. Tak, są pisarze, naśladowcy, ale osoby, które potrafią wymownie się wypowiedzieć, żyją twórczo, dostrzegają piękno w rzeczach niezwykłych i które już napisały wiele niesamowitych historii i wierszy, są szczególnie podatne na bloki pisarskie. Chodzi o ich zmienne nastroje, wrażliwe osobowości, unikalne postrzeganie świata i często niską samoocenę. Jednak kryzysy pojawiają się, gdy masz inne rozrywki, a twoja elokwencja w pewnym momencie wydaje się wyczerpana. Jeśli zbadasz biografie Samuela Coleridge'a, Harpera Lee, Ernesta Hemingwaya, Marka Twaina, Stephena Kinga i wielu innych, znajdziesz tak wiele wyznań na temat prokrastynacji, że będziesz słusznie zaskoczony. King napisał kiedyś o swoich obserwacjach natury blokady pisarza: „Może upłynąć kilka tygodni lub miesięcy, kiedy w ogóle nie nadejdzie; nazywa się to blokadą pisarza. Niektórzy pisarze pogrążeni w blokadzie pisarskiej uważają, że ich muzy umarły, ale nie sądzę, żeby zdarzało się to często; Myślę, że to, co się dzieje, to fakt, że pisarze sami zasiewają brzegi swojej polanki trującą przynętą, aby odstraszyć swoje muzy, często nie wiedząc, że to robią ”. Może minąć kilka miesięcy, zanim znów zaczniesz stosować się do przyzwoitej rutyny pisania, ale na pewno możesz pokonać blokadę autora. Jeśli w twojej głowie znikają muzy, czy to nie znaczy, że wciąż tam są? Skoncentruj się na sposobach, aby pozwolić im wrócić.
Nie jesteś w nastroju do pisania, wcale nie w nastroju? Zmusz się do opisania swojej bezwładności
W tej chwili słucham utworu „All in my Head” mało znanego ze Stanów Zjednoczonych, klimatycznego duetu inspirowanego stylem vintage - Primrose Forever Sanctuary. Alyssa Miller wielokrotnie śpiewa: „Cała moja głowa, cała moja głowa. Myślę, że to cała moja głowa, wszystko w mojej głowie… ”W jakiś sposób staje się to mantrą mojego wewnętrznego pisarza, pomaga mi oddychać głębiej, ale nie powoduje, że wyłączam myśli. Wręcz przeciwnie, koncentruję się na swoim potencjale, by coś stworzyć. Zastanawiam się, jaką historię mogę dziś opowiedzieć? Czyż dzień, który nie opowiada historii, nie jest stracony, zmarnowany? Cóż, niemożliwe jest przeżycie beztroskiego dnia, jeśli nie jesteś w śpiączce i po prostu nie możesz opisać wymiarów, w których się znajdujesz. Wydarzenia, w których bierzesz udział, lub uczucia, przez które przechodzisz, opowiadają historie. Nawet jeśli nie wychodzisz z domu przez cały dzień i „nic nie robisz”, nadal możesz napisać historię o stanie emocjonalnym, który sprawia, że jesteś obojętny. Pisanie o swojej wewnętrznej obojętności przekształca ją w coś, co jest niemal namacalne, gdy nabiera znaczenia sama w sobie. Twoim zadaniem jest przezwyciężyć tę obojętność lub frustrację, zaglądając do jej najgłębszych łodyg. Nawet jeśli rezultatem jest ponura egzystencjalna proza czy minimalistyczna poezja - to już dobry krok, żeby to zapisać. Jak wspomniałem wcześniej w jednym z moich artykułów, twój miecz, który walczy z leniwą bestią, blokadą pisarza lub brakiem inspiracji, uzyskuje się poprzez zapisanie wszystkiego, co stwarza przeszkody. Postanowienia tych autorów są pomocne przez cały rok, a cenne wskazówki można znaleźć tutaj: https://plagiarismsearch.com/blog/resolutions-of-a-writer
Opisz swoje przywiązanie do muzyki
Zaśpiewaj mi piosenkę o Inspiracji. Zostań piosenką, która tworzy obrazy. Posłuchaj piosenki i opisz ją. Chociaż te myśli mogą wydawać się nieco niejasne, wyrażając je miałem na myśli, że jedno artystyczne wcielenie przyciąga inne. Weźmy na przykład muzykę. Trudno znaleźć osobę kreatywną (aw naszym przypadku pisarza), która nie lubi muzyki. A pisarz nie tylko słucha muzyki, zanurza się w niej podobnie jak w porządnej książce, bo muzyka też niesie ze sobą historię… Czasem słowa pomagają zobaczyć tę historię, czasem instrumenty sprawiają, że wyobrażasz sobie wszystko, co tylko możesz, i dzięki temu przepływowi emocji i skojarzeń rodzą się Twoje własne słowa. Drogi autorze-męczenniku, musisz zapisać swoje strumienie myślenia, ponieważ dopiero gdy zaczniesz to robić, stopniowo poczujesz się uwolniony.
Podczas jednego z tych ponurych, skazanych na zagładę kryzysów słuchałem albumu Pink Floyd „The Dark Side of the Moon”. W głębi duszy narzekałem na swoje nieszczęśliwe losy: wydawało mi się, że wokół mnie są tylko wpadki, byłem zmęczony żmudną, nieopłacalną pracą, w której moje umiejętności nie były odpowiednio cenione, topiłem się w długach i nie mogłem dostać pozbyłem się ich pomimo ciężkiej pracy, więc poczułem się kompletnie nieszczęśliwy i nie mogłem napisać ani słowa… Nagle zacząłem odczuwać przyjemne doznania, które sprawiły, że wyobraziłem sobie ekstrawagancką przestrzeń nasyconą planetami i galaktykami dookoła mnie. Zaprzeczało mojemu ponuremu nastrojowi, a potem zrozumiałem źródło tych wyobraźni w mojej głowie - to była muzyka, której słuchałem. Przeniosłem się z rutynowych myśli o życiowych zmaganiach i pechu do wewnętrznego wymiaru pełnego kolorów, dźwięków i symboli. Podobnie jak medytacje, zacząłem koncentrować się tylko na tych obrazach, nurkując coraz głębiej… Niemal podświadomie zacząłem pisać. Energia, która wypełniła mój rdzeń, zamieniła się w niewidzialną rękę kreacji i nie mogłem przestać się wyrażać. W rezultacie napisałem groteskowy (na poły ironiczny, magiczny realizm) utwór literacki, który, mam nadzieję, pewnego dnia zajmie swoje miejsce gdzieś w świecie dziwacznej fikcji. W jednej serii ponownie przeczytałem moje niezręczne paplaniny i nawet nie zadałem sobie pytania: „Czy ktoś musi czytać tak kapryśną prozę? Czy znajdę swoich czytelników? ” Poczułem samorealizację. Wiedziałem, że zrobiono ważny pierwszy krok. Przekroczyłem to wykroczenie, którego winien może być każdy pisarz - lęk przed uwolnieniem nieustannego wirowania idei, dzieleniem się nim z innymi, a przynajmniej ze sobą. Jeśli po prostu siedzisz tam, będąc otoczonym irracjonalnymi fobiami, nigdy nie osiągniesz kwintesencji swoich umiejętności. Oczywiście nie chodzi tylko o pisanie; ale niedoszły pisarz, jako osoba rozważna, zawsze rozumie leczniczą rolę takich porównań. To tak, jakby zostać w wieży i patrzeć przez okno, czekając, aż czarujący książę cię zabierze. Na szczęście to współczesny świat możliwości, który przed wiekami był niewiarygodny. Nie jesteś Panią Szalot; nie jesteś przeklęty przez złowrogą wiedźmę, aby obserwować świat przez twoje samotne lustro (nawet jeśli magiczne). Jedyne, co musisz zrobić na początek, to otworzyć te kwintesencję drzwi, które oświetlają wskazówki w dzień iw nocy, abyś w końcu je zobaczył i przedstawił się światu.
Codziennie mijasz tę uroczą księgarnię, nieśmiało marząc o byciu uznanym autorem, który będzie sprzedawał tam swoje własne książki i organizował przytulne wieczorne spotkania z lojalnymi czytelnikami… po prostu zadaj sobie pytanie: „Co przeszkadza mi zostać tym Autorem? ” Jeśli możesz pisać, wszystkie te przeszkody są złudne. Warto przypomnieć sobie, że Twoją główną misją jest przekształcenie „niemożliwego w jestem możliwy”.