Plagiat: jak daleko zaszła technologia
Z definicji plagiat jest formą oszustwa. Pochodzące od hiszpańskiego słowa, które oznacza „porwanie”, jest w rzeczywistości myślą o przejęciu pomysłów i myśli innej osoby. Oznacza również przekazywanie lub kradzież pomysłów i akceptowanie ich jako własnych.
Dlaczego coraz częściej słyszy się o tym określeniu?
Po pierwsze, dlaczego ten termin jest tak ważny?
Cyberplagiat szybko staje się terminem, który budzi lęk i niepokój zarówno wśród nauczycieli, jak i profesjonalistów. Dlaczego?
Uczniowie otrzymują zadania, które rzekomo mają sprawdzić ich wiedzę, sprawdzić, czy czegoś się nauczyli. Zadania te mają na celu upewnienie się, że nauczyli się czegoś z lekcji, która została im wyjaśniona, być może szczegółowo lub niejasno, tak jak robią to profesorowie na studiach, ale aby pomyśleć, że nauczyciele wyczerpują sposoby, aby upewnić się, że wiedza jest dzielona, nauczana i przeszkoleni.
To naprawdę niepokojące, jak uczniowie używają internetu w szkodliwy sposób. Zamiast używać sieci WWW jako narzędzia do przeprowadzania badań, jest teraz używany do wyszukiwania materiałów, które mają być przesłane nauczycielowi jako praca, jak własna.
W przeszłości plagiat polegał na kopiowaniu akapitów ze starych prac semestralnych lub czasopism szkolnych zabranych lub wypożyczonych z biblioteki. W dzisiejszych czasach, jeśli wiesz, jak wyszukiwać, jesteś w stanie złożyć tezę, pracę semestralną, dowolne zadanie, które z pewnością zapewniłoby ci zaliczenie bez prawdziwej znajomości prawdy przez nauczyciela.
Tyle tylko, że na szczęście istnieją narzędzia, których używają nauczyciele i profesorowie, aby dowiedzieć się, czy przesłana praca jest rzeczywiście plagiatem. Przypadkowo istnieją strony stworzone, stworzone i zbudowane, aby pomóc nauczycielom oddzielić tych, którzy bardzo się starają, od tych, którzy uważają, że nauka jest czymś, co jest potrzebne, konieczne, aby móc przejść do następnego etapu.
Porozmawiajmy przypadkowo o rozpoczęciu tego cyberplagiatu.
Pod koniec lat sześćdziesiątych istniały już witryny, które reklamują artykuły na sprzedaż pod pozorem „usług badań akademickich”. Nie tylko szkodzą prawdziwemu sensowi uczenia się uczniów, którzy chodzą do szkoły, ale także zarabiają na tym.
Skąd więc naprawdę wiadomo, czy praca, którą zaoferował student, jest jego, czy w rzeczywistości, jest dziełem plagiatu?
Nie ma stuprocentowego sposobu, aby to stwierdzić. W większości przypadków plagiat nie jest wykrywany. O ile profesor lub nauczyciel nie poświęciliby czasu, aby załadować wszystkie prace swoich uczniów i sprawdzić za pomocą sieci, czy praca rzeczywiście jest plagiatem, czy nie, wówczas praca rzeczywiście przejdzie i otrzyma pożądany dyplom.